TAJEMNICA CZARNEJ KSIĘGI
Była jesień. John i Emily świętowali udany skok na bank. Wynieśli z niego bez większych problemów walizkę pełną pieniędzy. Przy wieczornej lampce wina dyskutowali co zrobią z łupem.
Sekretem ich sukcesu była Czarna Księga Johna, w której miał on zapisane wszystkie niezbędne informacje i wskazówki do przeprowadzenia skoku na każdą placówkę. Jego plan nigdy nie miał słabych punktów. W księdze były zapiski dotyczące ewentualnych lokalizacji, w których mogliby się ukryć po napadzie. Były tam także namiary na odpowiednich ludzi którzy mogli by im pomóc, a także wszelkie informacje o miejscowej policji i donosicielach. Spisanie jej było efektem ostatniej narady wielkich mafijnych rodzin, zamieszkujących Stany Zjednoczone Ameryki. Spotkanie to wyznaczało również granice wpływów, pomiędzy poszczególnymi uczestnikami. John jako boss jednej z rodzin miał też swój udział przy tworzeniu księgi. W oparciu o zapiski w niej zawarte John wraz z Emily zaczęli planować swój kolejny skok.
Emily, która żyła już od roku z Johnem wcale go jednak nie kochała – kochała za to pieniądze. Związek z mafiosem był dla niej po prostu opłacalny. Uzależnienie od pieniędzy było u niej jednak tak duże, że pomimo zakazu Johna miała obsesję na punkcie księgi. Wiedziała że znajdzie tam informacje, które pozwolą jej zaplanować swój własny skok – bez konieczności dzielenia się łupami z kimkolwiek.
Nie przewidziała jednak, że dzień ten będzie jej ostatnim.
Gdy John położył się spać Emily poszła do prywatnej biblioteki, gdzie oprócz setek książek znajdowała się ta jedna – najcenniejsza, Czarna Księga Johna. Kobieta rozejrzała się i nasłuchiwała. Było zupełnie cicho, nikogo nie było widać w mroku wielkiej sali bibliotecznej, a z oddali dobiegało tylko tykanie wielkiego zegara z wahadłem. Podeszła więc do półki i wyjęła książkę. Nigdy wcześniej nie miała jej w rękach. Usiadła w fotelu i otworzyła. Nie mogła uwierzyć w to co tam ujrzała. Tam rzeczywiście było wszystko – od szkiców miejskich, z rozlokowaniem sklepów, przystanków i kryjówek, aż po skrytki gdzie znajduje się broń na wypadek konieczności jej użycia.
Nagle jednak zorientowała się że ktoś za nią stoi.
Nim się odwróciła było już za późno. Nie zdążyła nawet krzyknąć, bo ktoś silną męską ręką zatkał jej usta. Był to John, który od dawna podejrzewał Emily o zdradę i był na taką ewentualność przygotowany. John wyszeptał jej do ucha tylko słowa: „Nigdy Ci nie ufałem, byłaś tylko pionkiem w mojej grze”.
Wtedy Emily zdążyła tylko otworzyć usta i rozległ się strzał.
Tak był to jej koniec, natomiast John jak po każdej udanej akcji… Zapalił spokojnie cygaro.